Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wojna w Syrii. Siły rządowe ukrywają czołgi przed obserwatorami

0
Podziel się:

Na pomoc humanitarną dla Syrii społeczność międzynarodowa przeznaczy 180 milionów dolarów.

Wojna w Syrii. Siły rządowe ukrywają czołgi przed obserwatorami
(PAP/EPA)

Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję o zwiększeniu liczby międzynarodowych obserwatorów w Syrii. Ponadto na pomoc humanitarną dla Syrii społeczność międzynarodowa przeznaczy 180 milionów dolarów.

W ubiegłym tygodniu Rada Bezpieczeństwa ONZ postanowiła skierować do Syrii niewielką grupę 30 obserwatorów. Gdy przylecieli do miasta Homs, gdzie toczą się najgorsze walki, na ulicach nie było ani jednego czołgu - donosi BBC. - _ Widać siły rządowe są w stanie wstrzymać ogień w każdej chwili. To jakaś farsa _ - ironizował jeden z opozycjonistów w rozmowie z agencją Reuters.

Syryjscy opozycjoniści są sceptyczni wobec skuteczności wysłanników ONZ. Ale chcą ich obecności - donosi BBC. Teraz liczba ta zostanie zwiększona do 300. Ich celem będzie nadzorowanie zawieszenia broni i egzekwowanie sześciopunktowego planu, który ma doprowadzić do trwałego pokoju w Syrii.

ZOBACZ CO DZIŚ DZIAŁO SIĘ NA ULICACH HOMS:

Plan zakłada m.in. ustanowienie rozejmu między stronami konfliktu, pomoc humanitarną dla ludności, wycofanie ciężkiej broni z dzielnic mieszkalnych oraz podjęcie rozmów na temat politycznego rozwiązania konfliktu.

Wprowadzenie w życie tego planu polecono specjalnemu wysłannikowi ONZ Koffiemu Annanowi. Społeczność międzynarodowa ustaliła, że na pomoc humanitarną dla Syrii przeznaczy na razie 180 milionów dolarów. Rezolucja w tej sprawie przyjęto jednogłośnie.

Dokument ten wzywa też prezydenta Baszara Assada, by dotrzymał obietnic dotyczących wstrzymania ruchu rządowych wojsk i ciężkiego sprzętu wewnątrz kraju. Zawieszenie broni w Syrii weszło w życie w połowie ubiegłego tygodnia, ale zostało wielokrotnie złamane. Według syryjskiej opozycji od czasu jego obowiązywania w kraju zginęło 200 cywilów.

Czytaj więcej o wydarzeniach w Syrii
Sankcje i embargo na broń. Tego już za wiele! Musimy pozbawić prezydenta Asada gruntu pod nogami, zostawiając na stole inne opcje - zapowiedziała Hilary Clinton.
Obserwatorzy przyjechali. Reszta zależy od rządu Pierwszych pięciu oenzetowskich obserwatorów przybyło już do Syrii, ale zapewne minie kilka dni, zanim będą mogli udać się na obszary konfliktu. Muszą jeszcze przeprowadzić negocjacje z władzami syryjskimi.
Syria stawia warunki. Wszystkich nie wpuści Zadaniem członków misji będzie monitorowanie przestrzegania zawieszenia broni między siłami rządowymi, a rebeliantami.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)