Rebelianci zajęli wczoraj szkołę piechoty w pobliżu miasta Aleppo w północno-zachodniej Syrii - poinformował syryjski generał Mustafa el-Szejk, który przeszedł na stronę rebeliantów i z Turcji kieruje ich działaniami w Syrii.
Wiadomość o zdobyciu szkoły podało także dowództwo rebeliantów w samej Syrii._ -To wydarzenie o wielkim znaczeniu strategicznym i symbolicznym. W szkole znajdują się składy amunicji oraz formacje pancerne, których zadaniem była obrona Aleppo od północy _ - powiedział generał Mustafa el-Szejk.
W niedzielę zacięte walki toczyły się właśnie w Aleppo i w niektórych dzielnicach Damaszku, z których siły wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi z powodzeniem wypierały rebeliantów.
Według izraelskich źródeł wojskowych, prezydent Asad wraz z rodziną nadal przebywa w Damaszku i mimo licznych dezercji może liczyć na lojalność armii. Od środowego zamachu na siedzibę służb bezpieczeństwa nie pojawił się publicznie, co wywołało falę spekulacji na temat jego losu.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Zuchwały atak na siedzibę banku centralnego Do ataku doszło w centrum Damaszku. W mieście słychać wybuchy i strzały. | |
Samobójczy zamach. Nie żyje minister obrony Do zamachu doszło w czasie, gdy w kilku dzielnicach stolicy toczą się walki między wojskami rządowymi a Wolną Armią Syryjską. | |
"Osaczony wilk" sięgnie po gaz musztardowy? W latach 80. XX wieku ZSRR pomagał Syrii w produkcji broni chemicznej. |