Teraz spółka Wrocław 2012 i Max Bögl prowadzą rozmowy, których finałem może być odebranie wykonawcy tych pieniędzy. Przypomnijmy, że w myśl umowy budowa stadionu miała się skończyć 30 czerwca. Tego dnia arena miała być gotowa do organizacji imprez "zgodnie z obowiązującymi przepisami, wymogami UEFA i Ekstraklasy SA". Czyli 30 czerwca na stadionie miało być można m.in. rozgrywać mecze piłkarskie. Nawet te rangi międzynarodowej. Ale 30 czerwca arenie wciąż była w budowie. Dopiero we wrześniu, przed bokserską walką Witalija Kliczki z Tomaszem Adamkiem, stadion został warunkowo dopuszczony do użytku.. Wykonawca nie dotrzymał również kolejnych terminów. W ciągu ośmiu tygodni po 30 czerwca miała być gotowa m.in. zieleń wokół stadionu. Dziś - 16 tygodni po 30 czerwca - -rena miała wyglądać tak, jak na wizualizacjach projektantów. Nie wygląda. Michał Janicki, miejski pełnomocnik do spraw Euro 2012, mówi, że prace potrwają jeszcze trzy albo cztery tygodnie... Zobacz również: Jak idą prace na Dworcu Głównym (ZDJĘCIA)