Greckie wybory parlamentarne wygrała - według wstępnych danych - konserwatywna Nowa Demokracja uzyskując 19, 2 procent głosów. Jej lider Antonis Samaras zapowiedział już, że będzie chciał utworzyć rząd koalicyjny. Informują o tym greckie telewizje powołując się na współpracowników Samaras.
Na zdjęciu jeden z greckich protestów
Drugie miejsce zajęła socjalistyczna partia Syriza , której przedstawicieli do tej pory nie było w parlamencie. Partia ta uzyskała 16,3 procent głosów. Dopiero 3 miejsce zajęli centrolewicowi socjaliści z partii PASOK uzyskując 13,6 procent , którzy w poprzednich wyborach cieszyli się poparciem 44 procent wyborców. Jej lider Ewangelos Wenizelos przemawiając do swoich zwolenników zadeklarował wsparcie dla powstania koalicji partii proeuropejskich:
- _ To ważny dzień dla nas. Wiedzieliśmy, że przyjdzie nam zapłacić wysoką cenę za działania, które dziś są bolesne, ale które zabezpieczają przyszłość narodu. Historia nas oceni. Grecy niczyich propozycji nie poparli dziś wyraźnie, dlatego skonstruowanie rządu będzie bardzo trudne. Nawet gdyby to się udało, koalicja nie będzie miała łatwo. Co innego - rząd jedności narodowej z udziałem wszystkich proeuropejskich partii, niezależnie od różnic, jakie je dzielą. Taki scenariusz ma sens i poprzemy go _ - powiedział.
Jednak w czasie kampanii wyborczej lider Nowej Demokracji Antonis Samaras deklarował, że nie utworzy po wyborach koalicji z partią PASOK. Greckie ministerstwo spraw wewnętrznych informuje, że w parlamencie znajdzie się prawdopodobnie 7 partii, ale trzy kolejne mają nadal szanse by zdobyć mandaty. W Grecji obowiązuje 3 procentowy próg wyborczy.
| Czytaj więcej o historii kryzysu w Grecji | |
|---|---|
| Minister finansów Grecji podał się do dymisji Ewangelos Wenizelos rezygnuje dziś ze stanowiska ministra finansów Grecji. | |
| Kraj na krawędzi. Prezydent rezygnuje z pensji Minister finansów z uznaniem wypowiedział się o tym _ bardzo symbolicznym geście. _ | |
| To "ostatnia szansa' dla Grecji. Nowy raport Aby gospodarka Grecji nie cofnęła się ona o kilka dekad, potrzebny jest heroiczny wysiłek - ocenił grecki bank centralny. |