Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wybory we Francji. Zwycięstwo Hollande'a

0
Podziel się:

Nowy prezydent będzie musiał stawić czoła trzem wielkim konfrontacjom.

Wybory we Francji. Zwycięstwo Hollande'a
(PAP/EPA)

Nieprzebrana rzesza ludzi bawiła się do późnej nocy na paryskim placu Bastylii, świętując zwycięstwo w wyborach prezydenckich socjalisty Francoisa Hollande'a. Radość sięgnęła zenitu, gdy do zebranych przemówił nowo wybrany prezydent.

Aktualizacja, godz. 7.25

Po podliczeniu 83 procent głosów wynika, że Hollande uzyskał 51,3 procent głosów, a Sarkozy - 48,7 procent. Od późnego popołudnia na plac w centrum stolicy Francji, gdzie niegdyś stało słynne więzienie zburzone przez Rewolucję 1789 roku, ściągały grupy sympatyków socjalisty liczące na jego sukces.

Pierwszą entuzjastyczną reakcję tłumu wywołało ogłoszenie o godz. 20 sondażowych wyników dających Hollande'owi zwycięstwo. Powiewały trójkolorowe i czerwone flagi. W tłumie odpalano fajerwerki, nad miejscem unosiły się smugi dymu. Na stojącą pośrodku placu zabytkową kolumnę Lipcową wdrapali się młodzi uczestnicy wiecu.

Ludzie zgromadzeni na placu Bastylii bardzo długo czekali na przybycie Hollande'a, który w momencie ogłoszenia wyników przebywał w swoim okręgu wyborczym w Tulle w departamencie Correze (środkowa Francja). Tam właśnie wygłosił swoje pierwsze przemówienie tego wieczoru. Potem wsiadł do prywatnego samolotu, którym dotarł do podparyskiego Le Bourget, a potem samochodem przyjechał na plac Bastylii.

W tym czasie na prowizorycznej estradzie na placu grał znany piosenkarz i były tenisista, Yannick Noah, a potem przemawiali liderzy socjalistów - dawna partnerka Hollande'a, Segolene Royal i były premier Lionel Jospin. Gdy na estradzie pojawił się Hollande, zgotowano mu gorący aplauz.

Zobacz, jak cieszył się tłum po wyborach we Francji (ang., AP):

_ - Chcę Wam powiedzieć, jak bardzo jestem dumny, że 31 lat później, dzień po dniu, lewica ma następcę Francoisa Mitterranda. Powinniśmy sprawić, aby nie było to zwycięstwo rewanżu czy urazy, ale piękne zwycięstwo _ - wołał Hollande do zebranych zachrypniętym ze zmęczenia głosem. To właśnie na placu Bastylii 10 maja 1981 roku tłumy ludzi fetowały wiktorię wyborczą socjalisty Francoisa Mitterranda, który jest politycznym idolem Hollande'a.

Symboliczne miejsce rewolucji francuskiej zaczęło pustoszeć dopiero przed godziną 2. w nocy. Jednak w okolicach ratusza Hotel de Ville słychać było nadal dźwięk klaksonów samochodów, włączanych przez kierowców na cześć triumfu lewicy.

24-letnia Juliette, sympatyczka skrajnie lewicowego Frontu Lewicy, opuściła właśnie plac Bastylii. _ - Ludzi było tak wielu, że zostałam "sponiewierana" _ - śmiała się młoda brunetka - _ ale było naprawdę "cool", wszyscy śmiali się i śpiewali _.

_ - To dzisiejsze zwycięstwo to dopiero początek naszej walki - walki o sprawiedliwość społeczną, wolność, prawa kobiet _ - mówiła. _ - Żeby wygrać tę walkę, trzeba było pokonać Sarkozy'ego. Udało się nam, bardzo się cieszę _ - dodała Juliette. Towarzyszący jej na manifestacji, 30-letni czarnoskóry Olivier dorzucił: _ Te wybory to piękna nadzieja na zmianę _.

Nadszedł wreszcie dzień lewicy

Po latach klęsk i rozbicia lewica powraca do władzy we Francji - podkreślają media nad Sekwaną w swoich pierwszych reakcjach na zwycięstwo Francois Hollande'a. Prasa zastanawia się też, co stanie się z pokonanym szefem państwa Nicolasem Sarkozym.

_ Nadszedł wreszcie dzień lewicy _ - tytułuje na swojej stronie _ Liberation _, sympatyzujący z Hollandem główny lewicowy dziennik we Francji. Przypomina on, że wybory mają przełomowy charakter, gdyż od czasu nieżyjącego już prezydenta Francois Mitterranda - rządzącego od 1981 do 1995 roku - socjalista nie zasiadał w Pałacu Elizejskim.

Wszystkie media pokazują także zdjęcia i migawki z całej Francji - od placu Bastylii w Paryżu, przez Lille, Marsylię Tuluzę po Bordeaux, gdzie tego wieczora na ulicach miast sympatycy fetowali ten historyczny dla lewicy moment.

Bliski w poglądach centrum tygodnik _ L'Express _ zauważa, że Francuzi wybrali _ człowieka nowego _, który nie ma żadnego doświadczenia na stanowiskach rządowych. Według gazety Hollande'a czeka od razu szczególnie ciężkie zadanie, gdyż obejmuje władzę w niezwykle trudnym dla swojego kraju i Europy okresie.

_ L'Express _ zauważa, że już w najbliższym dniach i tygodniach Hollande musi stawić czoła trzem wielkim konfrontacjom: z rynkami finansowymi, Niemcami - z powodu sporu o unijny pakt fiskalny - i z sojusznikami z NATO - z racji zapowiedzi socjalisty dotyczącej przyspieszonego wycofania wojsk francuskich z Afganistanu.

Bliskie Sarkozy'emu _ Le Figaro _ zastanawia się nad przyczynami jego porażki. Według gazety zawinił bardziej _ gwiazdorski _ styl zachowania obecnego prezydenta, który drażnił Francuzów, niż reformy, które przeprowadził.

_ Sarkozy zaczyna życie "po" _ - tytułuje swój artykuł _ Le Figaro _, pytając, czy centroprawicowy prezydent spełni swoją niedawną zapowiedź odejścia z życia politycznego w razie klęski wyborczej. Gazeta sugeruje, że Sarkozy ma ciągle szansę odegrać ważną rolę polityczną na prawicy, zwłaszcza w obliczu czerwcowych wyborów parlamentarnych.

Prezydent USA Barack Obama złożył gratulacje zwycięzcy francuskich wyborów prezydenckich Francois Hollande'owi - poinformował wczoraj Biały Dom. Obama zaprosił Hollande'a na spotkanie dwustronne przed szczytami G8 i NATO przewidzianymi za dwa tygodnie.

W rozmowie telefonicznej amerykański prezydent wyraził oczekiwanie na bliską współpracę z Hollandem i jego rządem w kwestii całego wachlarza wspólnych wyzwań gospodarczych oraz w dziedzinie bezpieczeństwa - powiedział rzecznik Białego Domu Jay Carney.

W rozmowie tej _ prezydent Obama i prezydent elekt Hollande obaj podkreślali istotny i trwały sojusz między Amerykanami a Francuzami _ - dodał Carney.

Czytaj więcej o wyborach we Francji w Money.pl
Wybory jutro. Kandydaci idą łeb w łeb Najnowsze sondaże pokazują 4-6 proc. różnicy poparcia dla każdego z rywali do prezydenckiego fotela.
Chciał mu wytknąć niekompetencję. Poległ Sarkozy od początku blisko trzygodzinnej rozmowy prezentował _ charakterystyczną dla siebie, agresywną postawę _.
To ostatnia szansa Sarkozego na zwycięstwo Agencja AFP komentuje, że ton kampanii wyborczej zaostrza się w ostatnich dniach, ale kluczowym momentem będzie debata telewizyjna, którą zaplanowano na najbliższą środę.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)