Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wybuch przed szkołą w Brindisi. Nie żyją 16-latka

0
Podziel się:

Za śmiercią dziewczyny może stać Santa corona unita.

Wybuch przed szkołą w Brindisi. Nie żyją 16-latka
(PAP/ EPA)

[Aktualizacja: 16:11]

16-letnia dziewczyna nie żyje, dziewięcioro uczniów jest rannych - to bilans eksplozji silnego ładunku wybuchowego obok szkoły zawodowej w Brindisi na południu Włoch. Informacja o śmierci drugiej dziewczyny została zdementowana.Według jednej z hipotez za wybuchem mogła stać mafia z Apulii.

Premier Mario Monti zapowiedział stanowczę walkę z przestępczością. Media podały, że premier, przebywający na szczycie G8 w USA, w rozmowie telefonicznej z prezydentem Giorgio Napolitano zapewnił, że jego rząd zamierza stanowczo zwalczać przestępczość i uczyni wszystko, by nie dopuścić do _ powrotu pokus wywrotowych w kraju _.

Klimat, jaki zapanował we Włoszech, porównuje się do napięcia z początku lat 90., gdy doszło do serii krwawych mafijnych zamachów w kilku miastach. Rząd Montiego nakazał, by przez cztery najbliższe dni opuszczone zostały flagi do połowy masztu na wszystkich budynkach publicznych. Prezydent Napolitano nazwał zamach _ barbarzyńskim i krwawym atakiem na obywatelską koegzystencję _.

Watykan określił to, co się stało jako _ akt absolutnie straszny i nikczemny _. Rzecznik Stolicy Apostolskiej ksiądz Federico Lombardi zachęcił całe Włochy do _ zdecydowanej reakcji w odpowiedzi na przemoc i terrorystyczne prowokacje _.

Burmistrz Brindisi Mimmo Consales powiedział agencji Ansa, że kilka tropów przemawia za hipotezą, że zamachu mogła dokonać mafia z Apulii, czyli Sacra corona unita. To czwarta włoska mafia, po organizacjach przestępczych z Sycylii, Neapolu i Kalabrii.

Burmistrz przypomniał, że placówka, gdzie doszło do wybuchu, nosi imię żony sędziego Giovanniego Falcone, która zginęła razem z nim w zamachu, dokonanym przez sycylijską mafię 23 maja 1992 roku. W sobotę miał przed szkołą przejść pochód, upamiętniający 20. rocznicę tej zbrodni, zorganizowany przez społeczne stowarzyszenie Libera księdza Luigiego Ciottiego, działające na rzecz praworządności i walki z mafią.

Ponadto, jak podkreślił burmistrz, w Brindisi, uważanej za kolebkę mafii z Apulii, przeprowadzono przed 10 dniami wielką policyjną operację przeciwko tamtejszym gangom.

Media przypominają, że 8 maja politycy z tego regionu podczas spotkania z minister spraw wewnętrznych Włoch Anną Marią Cancellieri mówili o raptownym wzroście przestępczości mafijnej właśnie w tym mieście. Sama minister Cancellieri wyraziła w sobotę opinię, że za wcześnie jest na to, by stawiać definitywne wnioski o sprawcach eksplozji.

Minister kultury Lorenzo Ornaghi podjął decyzję o odwołaniu w całych Włoszech Nocy Muzeów z soboty na niedzielę.

Zastępca prokuratora z Brindisi powiedział telewizji RAI News, że wybuch należy uznać za zamach. Według pierwszych ustaleń eksplodowały trzy butle z gazem, umieszczone na murku przy wejściu do żeńskiej szkoły zawodowej. Zostały one zdalnie zdetonowane.

Szkoła, w której kształci się między innymi pracowników opieki społecznej oraz turystyki, znajduje się w pobliżu sądu. Do eksplozji doszło o godzinie 7.45, gdy uczennice wchodziły do placówki.

Burmistrz Brindisi Mimmo Consales powiedział agencji Ansa, że kilka tropów przemawia za hipotezą, że zamachu mogła dokonać mafia z Apulii, czyli Sacra corona unita. To czwarta włoska mafia, po tych organizacjach przestępczych z Sycylii, Neapolu i Kalabrii.

Burmistrz przypomniał, że placówka, gdzie doszło do wybuchu, nosi imię żony sędziego Giovanniego Falcone, która zginęła razem z nim w zamachu, dokonanym przez sycylijską mafię 23 maja 1992 roku. W sobotę miał przed szkołą przejść pochód, upamiętniający 20. rocznicę tej zbrodni, zorganizowany przez społeczne stowarzyszenie Libera księdza Luigiego Ciottiego, działające na rzecz praworządności i walki z mafią.

Ponadto, jak podkreślił burmistrz, w Brindisi, uważanej za kolebkę mafii z Apulii, przeprowadzono przed 10 dniami wielką policyjną operację przeciwko tamtejszym gangom.

Media przypominają, że 8 maja politycy z tego regionu podczas spotkania z minister spraw wewnętrznych Włoch Anną Marią Cancellieri mówili o raptownym wzroście przestępczości mafijnej właśnie w tym mieście. Sama minister Cancellieri wyraziła w sobotę opinię, że za wcześnie jest na to, by stawiać definitywne wnioski o sprawcach eksplozji, która wstrząsnęła opinią publiczną we Włoszech. To pierwszy w tym kraju zamach na szkołę.

Potępił go prezydent Giorgio Napolitano, nazywając go _ barbarzyńskim i krwawym atakiem na obywatelską koegzystencję _.

Watykan określił to, co się stało jako _ akt absolutnie straszny i nikczemny _. Rzecznik Stolicy Apostolskiej ksiądz Federico Lombardi zachęcił całe Włochy do _ zdecydowanej reakcji w odpowiedzi na przemoc i terrorystyczne prowokacje _.

Czytaj więcej w Money.pl
Berlusconi jest znowu chwalony. Za mafię Włoski prokurator krajowy do spraw walki z mafią Pietro Grasso wyraził uznanie dla poprzedniego rządu, którym kierował Silvio Berlusconi.
Mafijny boss bossów próbował się zabić W ostatnich latach rodzina Provenzano, odbywającego kilka wyroków dożywocia za zbrodnie mafijne, informowała o tym, że jest on ciężko chory.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)