Za spóźniony bądź odwołany autobus pasażerom w całej Unii Europejskiej będą się należały odszkodowania. Przewidują to przepisy, które dziś wynegocjowali europosłowie wraz z przedstawicielami unijnych rządów.
Nowe przepisy wejdą w życie za dwa lata. Jeśli kurs na trasie powyżej 250 kilometrów zostanie odwołany, spóźnienie autokaru przekroczy 2 godziny, lub też sprzedanych zostanie więcej biletów niż jest miejsc, pasażerowie mają prawo domagać się rekompensaty.
Muszą mieć zagwarantowane połączenie zastępcze, albo zwrot ceny biletu w pełnej wysokości. Mają też prawo do posiłków i napojów, a jeśli oczekiwanie na autobus będzie się przedłużać, przysługuje im nocleg w hotelu przez 3 doby do kwoty 80 euro za noc - wyliczała rzeczniczka Komisji Europejskiej Helen Kearns.
- _ To są niepodważalne prawa zagwarantowane pasażerom autobusów czy autokarów i odzwierciedlają one przyznane wcześniej prawa osobom podróżującym liniami lotniczymi, pociągami, a także promami i statkami _ - mówi Kearns. - _ Zatem jest to bardzo dobre porozumienie dla pasażerów bez względu na to, kiedy i jak podróżują po Unii Europejskiej _ - dodaje.
Nowe rozporządzenie ma wzmocnić też prawa osób niepełnosprawnych, gwarantując im prawo do bezpłatnej opieki. Zgodnie z nowymi przepisami, więcej praw otrzymują także pasażerowie autobusów na krótszych trasach - poniżej 250 kilometrów. Muszą mieć na przykład zapewnioną na bieżąco informację o spóźnieniach, bądź anulowaniu kursów. Krajowe urzędy zajmujące się skargami konsumenckimi będą musiały egzekwować przestrzeganie przepisów, a jeśli trzeba będzie - nakładać kary.
Czytaj w Money.pl