Co najmniej sześć osób zginęło dzisiaj w zamachu samobójczym, do którego doszło w Mogadiszu przed siedzibą premiera Somalii Abdiego Faraha Szirdona Saaida. Szefowi rządu nic się nie stało - poinformowali przedstawiciele somalijskich władz i świadkowie.
_ - W momencie ataku premier był w swojej siedzibie, ale nie został ranny, gdyż zamach miał miejsce przed budynkiem _ - powiedział anonimowy pracownik biura. Przedstawiciel somalijskiego wojska Abdukadir Ali, który był w pobliżu miejsca zamachu, poinformował, że _ zamachowiec samobójca zdetonował ładunek w pobliżu grupy funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa _. _ Widziałem ciała sześciu osób i wielu rannych _ - dodał.
Według świadka Mohameda Husajna wśród zabitych i rannych są żołnierze. Zamach miał miejsce w kompleksie, w którym oprócz siedziby szefa rządu mieści się pałac prezydencki i ambasada Etiopii.
Somalia jest pogrążona w permanentnej wojnie domowej i chaosie politycznym od czasu obalenia w 1991 roku dyktatury Mohammeda Siada Barre. Radykalne islamskie ugrupowanie zbrojne Al-Szabab, będące głównym przeciwnikiem słabych władz centralnych, kontroluje znaczne obszary w środkowej i południowej części kraju. Przed ponad rokiem wojska rządu przejściowego i oddziały Unii Afrykańskiej wyparły bojowników Al-Szabab z Mogadiszu, ale islamiści nadal przeprowadzają w stolicy zamachy.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Zamach na prezydenta. Wybuchły dwie bomby Od czasu obalenia w 1991 roku dyktatury, kraj jest pogrążony w politycznym chaosie. | |
Ruszył proces oskarżonych o atak na WTC Jednym z oskarżonych jest uważany za architekta zamachów z 11 września Chalid Szejk Mohammed. | |
Planował zamach na Sejm. Prokuratura... Z wnioskiem o przedłużenie aresztu o trzy miesiące dla Brunona K., podejrzanego o planowanie zamachu bombowego, zwróciła się do sądu Prokuratura Apelacyjna w Krakowie. |