*O kradzież kart kredytowych Andrzeja Przewoźnika podejrzanych jest czterech żołnierzy, którzy przypadkowo znaleźli się w pobliżu miejsca katastrofy prezydenckiego samolotu. W związku z tym, że przestępstwo nie należy do ciężkich, nie zostali oni aresztowani. *
Rosyjski dziennik _ Kommiersant _ ustalił, że żołnierze ci znajdują się pod nadzorem dowódcy. Gazeta dodaje, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego jeszcze w kwietniu poinformowała Federalną Służbę Bezpieczeństwa Rosji o tym, że nieznani sprawcy próbowali sześciokrotnie pobrać pieniądze w bankomatach Smoleńska z karty kredytowej Andrzeja Przewoźnika.
Gdy im to się nie udało, ze względu na brak PIN-u, wykorzystali drugą kartę do zrobienia zakupów w sklepach i poprzez internet na sumę około 6 tysięcy złotych.
28 kwietnia rosyjska FSB ustaliła, że z karty bankomatowej skorzystali żołnierze jednej z jednostek smoleńskiego garnizonu, wobec których wszczęte zostało postępowanie karne. Dziś oficjalne oświadczenie w tej sprawie ma wydać rosyjska prokuratura.