Przewodniczący Stowarzyszenia Rektorów i Założycieli Uczelni Niepublicznych, profesor Mirosław Zdanowski opowiadał, że 20 lat temu ówczesne władze miały wielki problem z powstającymi prywatnymi szkołami. Wspomina posiedzenie komisji sejmowej, podczas której rozmawiano o rejestracji Wyższej Szkoły Biznesu. Jedna z uczestniczek zaprotestowała wtedy, że na uczelniach wyższych nie powinno się uczyć o "geszeftach".
Rektor Wyższej Szkoły Biznesu w Nowym Sączy Krzysztof Pawłowski podkreślał, że sieć szkół niepublicznych w Polsce rozwinął się bez pomocy państwa. "Dostarczyliśmy na polski rynek co najmniej kilkadziesiąt ośrodków rozwoju w obszarze gospodarki budowanej na wiedzy" - powiedział Pawłowski.
Rektor Uczelni Łazarskiego, profesor Daria Nałęcz uważa, że rola szkolnictwa niepublicznego będzie cały czas rosnąć. Jej zdaniem na to wskazują dane pochodzące z Europy Zachodniej i zza Oceanu. Zwraca uwagę, że szkolnictwo prywatne ma dominującą rolę w Japonii i w świecie anglosaskim.
Powstawanie uczelni niepublicznych było możliwe dzięki zmianie w ustawie o szkolnictwie wyższych z 12 września 1990 roku. Pierwsze szkoły niepubliczne powstały już rok później. Obecnie w Polsce jest 320 takich szkół.