Stefan Laudyn, dyrektor Warszawskiego Festiwalu Filmowego poinformował, że zgody na pokaz filmu nie udzieliła Telewizja Polska, która jest właścicielem praw majątkowych do filmu. W komunikacie rozesłanym do mediów Stefan Laudyn napisał: "Witajcie w życiu" to "przerażający film o praniu mózgów w korporacji zajmującej się sprzedażą bezpośrednią", "mówiący o istotnym problemie, który dotyczy lub może dotyczyć bardzo wielu polskich obywateli". To film, "który wszyscy powinniśmy zobaczyć" - dodaje dyrektor warszawskiego festiwalu filmowego. Stefan Laudyn wyraził przekonanie, że "ludzie, którzy w tym filmie wystąpili chwytają się od 12 lat wszelkich sposobów, żeby nie dopuścić do pokazania "Witajcie w życiu". W rozmowie z dziennikarzami Stefan Laudyn określił blokowanie pokazów dokumentu Henryka Dederki jako cenzurę prewencyjną.
Poproszone o komentarz biuro prasowe Telewizji Polskiej odsyła do komunikatu zamieszczonego na portalach internetowych: "TVP była zmuszona odmówić zgody na wyświetlanie filmu na Warszawskim Festiwalu Filmowym ze względu na niezakończone procesy sądowe. Udzielenie takiej zgody mogłoby narazić spółkę na poważne konsekwencje prawne - czytamy w komunikacie TVP.