Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

(2) Komisja śledcza - przesłuchanie Chlebowskiego

0
Podziel się:

Zbigniew Chlebowski w swojej ponad dwugodzinnej wypowiedzi przed przesłuchaniem w komisji śledczej, między innymi zarzucił CBA, że wciągnęła jego osobę w grę, która miała doprowadzić do upadku rządu Donalda Tuska. Podkreślił też, że nigdy nie zabiegał o korzystne dla branży hazardowej zapisy w ustawie

Były szef klubu parlamentarnego PO będzie teraz przesłuchiwany przez komisją śledczą, która bada okoliczności afery hazardowej.

Zbigniew Chlebowski oświadczył, że czuje się niewinny, a oskarżenia kierowane pod jego adresem uznaje za atak polityczny na siebie i Platformę Obywatelską. Zaprzeczył, by szczególnie interesował się pracami nad ustawą hazardową. Poseł PO ma nadzieję, że komisja rzetelnie zbada sprawę i oczyści go z podejrzeń.

Były przewodniczący klubu parlamentarnego PO zaprzeczył, by rozmawiał na temat dopłat do wideoloterii z ministrem Mirosławem Drzewieckim. Zapewnił, że sprawą interesował się tylko jako przewodniczący sejmowej komisji finansów, a jedynymi partnerami do rozmów w tej sprawie byli tylko minister Jacek Rostowski oraz wiceminister Jacek Kapica. Dodał, że nie ma w zwyczaju robić notatek po spotkaniach, które nie mają znaczenia służbowego - jak robił to Jacek Kapica.

Zbigniew Chlebowski przypomniał, że uczestniczył w pracach nad ustawą hazardową w poprzednich kadencjach. Wówczas sprzeciwiał się legalizacji jednorękich bandytów i obniżenia opłat od niskich wygranych. Ostrzegał również przed prowadzeniem dopłat do wideoloterii. Jego zdaniem, groziło to znacznym wzrostem hazardu w Polsce.

Zbigniew Chlebowski powiedział, że spotkanie z Ryszardem Sobiesiakiem na cmentarzu było przypadkowe. Polityk PO tłumaczył posłom sejmowej komisji śledczej, że odwiedził grób tragicznie zmarłej siostry i nie umawiał się w tym miejscu na poufne spotkanie ze śląskim biznesmenem. Informacje na temat poufnych rozmów na cmentarzu Chlebowski nazwał pomówieniem ze strony CBA. Zapewniał, że umówił się na spotkanie z Sobiesiakiem na stacji benzynowej, ale przy okazji odwiedził grób siostry na położonym niedaleko cmentarzu.

Chlebowski zaatakował także polityków PiS-u i skrytykował ich pomysł na nowelizację ustawy hazardowej. Według niego, ówcześni ministrowie i urzędnicy chcieli promować państwowy Totalizator Sportowy kosztem prywatnych przedsiębiorców. Wskazywał na wspieranie przez ministra skarbu w rządzie PiS planowanego przez Totalizator wprowadzenia wideoloterii, z których wpływy miały zaislić budowę Narodowego Centrum Sportu.

Były szef klubu PO tłumaczył się również ze swej konferencji prasowej sprzed kilku miesięcy. Zarzucił dziennikarzom, że nie interesowali się tym co mówił, a wszyscy skupili się na jego zdenerwowaniu. Jak tłumaczył, "każdy uczciwy człowiek miałby w takiej sytuacji problem z zachowaniem".

Zbigniew Chlebowski zaapelował, by nie oceniać jego działalności publicznej tylko przez pryzmat oskarżeń o udział w aferze hazardowej. Powiedział też, że gdy został oskarżony o lobbing na rzecz branży hazardowej nie miał szansy na obronę. Tłumaczył, że stał się wówczas obiektem łatwego ataku ze strony mediów oraz partii politycznych, które chciały zaszkodzić jemu i jego ugrupowaniu. Przypomniał też, że jego działalność poselska koncentrowała się na sprawach finansowych państwa. Zapewnił, że nigdy nie nadużywał swojej władzy, a jego działalność miała zawsze na uwadze interes kraju. Podkreślił, że jego rozmowy zostały zmanipulowane i wykorzystane przeciwko niemu.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)