W oświadczeniu dla mediów Bruksela z zadowoleniem stwierdza, że szczegóły misji monitorującej zostały uzgodnione. "Najważniejsze, by dostawy gazu zostały wznowione już bez opóźnień" - napisano w komunikacie. Od rozmieszczenia unijnych obserwatorów na Ukrainie Moskwa uzależnia odkręcenie kurka. Wczoraj jednak negocjacje w tej sprawie zakończyły się fiaskiem, bo Rosja zażądała, by w misji brali udział także jej obserwatorzy, a na to zgody nie było. Po załamaniu się rozmów Czechy, kierujące pracami Unii, oraz Komisja Europejska podjęły jeszcze jedną próbą zakończenia sporu. Czeski premier rozmawiał z szefem rosyjskiego rządu. Do Władimira Putina dzwonił też między innymi Silvio Berlusconi, a Komisja Europejska kontaktowała się ze stroną rosyjską, oraz ukraińską.
Wieczorne i nocne rozmowy doprowadziły do porozumienia. Bruksela potwierdzając uzgodnienia nie informuje jednak o składzie misji, nie wiadomo też kiedy obserwatorzy zostaną wysłani. Szczegóły Komisja Europejska ma przedstawić w ciągu dnia.