Zdaniem szefa zasobów archiwalnych lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, powstrzyma to dziką lustrację. "Jeśli ktoś przyniesie dokument wystawiony przez IPN, zapobiegnie to wszelkiego rodzaju pomówieniom" -powiedział Leon Popek.
Apel podoba się także związkowcom z Solidarności. Podkreślają, że może wreszcie uda się uporządkować dochodzenie do prawdy.
Profesor Jausz Wrona, kierujący zespołem badającym inwigilację środowiska KUL, przypomniał, że nawet najboleśniejszą prawdę należy odkryć, ale nie wolno jej wykorzystywać do niszczenia ludzi. Jego zdaniem, odzew na apel metropolity może temu zapobiec.