Przewodniczący Rady Adam Hromiak określił tę decyzję jako "rozsądną". Wynikała ona z zastrzeżeń wobec pracy obu członków Zarządu. Chodziło przede wszystkim o nieudzielenie im absolutorium przez ministra skarbu.
Nie była to pierwsza próba odwołania Czabańskiego i Targalskiego. Poprzednia skończyła się fiaskiem z powodu braku quorum. Z dziewięcioosobowej Rady Nadzorczej na posiedzeniu nie zjawiło się wówczas dwóch członków, związanych z Prawem i Sprawiedliwością. Przedstawili oni zwolnienia lekarskie, wiceprzewodniczący Rady był zaś oddelegowany do Zarządu. Uniemożliwiło to wówczas głosowanie nad odwołaniem Czabańskiego i Targalskiego.