Wczoraj poinformowano, że afgańscy talibowie otworzą w Katarze swoje pierwsze polityczne biuro za granicą. Miałby to być krok do rozpoczęcia negocjacji z Zachodem na temat zakończenia wojny w Afganistanie.
Prezydent Karzaj napisał w oświadczeniu, że rozmowy mogą uchronić jego kraj od "konfliktów, spisków i zabijania niewinnych ludzi".
Otwarcie biura talibów za granicą uznawane jest za kluczowe do rozpoczęcia rozmów. Dzięki temu rozmowy będą mogły być prowadzone na neutralnym gruncie.
Na pomysł otwarcia biura wpadli Amerykanie, którzy wraz z Niemcami najmocniej naciskają na rozpoczęcie poważnych rozmów pokojowych.
Katar - jeden z najmniejszych, ale i najbogatszych krajów Zatoki Perskiej - mocno angażuje się w ostatnim czasie w rozwiązywanie konfliktów w regionie. W czasie wojny domowej w Libii to właśnie Katar wysłał do walki swoich komandosów i koordynował wysiłki dyplomatyczne Zachodu.
IAR
