Lashkar Gah to trzecie po prowincji Bamian i mieście Mehtarlam miejsce, w którym siły NATO przekazały odpowiedzialność za bezpieczeństwo samym Afgańczykom. Jest to zarazem najważniejsze miejsce, bo jeszcze dwa lata temu prowincja Helmand była najniebezpieczniejszym rejonem Afganistanu. "Najcięższe walki, jakie stoczyli Brytyjczycy od czasu II wojny światowej miały miejsce właśnie w Helmandzie. Żołnierze brytyjscy, siedząc w okopach, jak zbawienia oczekiwali rozpoczęcia negocjacji z talibami, którzy ich atakowali w dystrykcie Musa Kala" - wyjaśnia doradca polskiego ministra obrony do spraw Afganistanu pułkownik Piotr Łukasiewicz.
Sytuacja w prowincji Helmand znacznie się uspokoiła, ale zdaniem wielu ekspertów, NATO zbyt szybko przekazuje odpowiedzialność za bezpieczeństwo w ręce Afgańczyków, bo miejscowe siły nie są jeszcze odpowiednio wyszkolone. Szef specjalnej komisji zajmującej się przejmowaniem odpowiedzialności Ashraf Ghani uspokaja, że sytuacja jest pod kontrolą. "Świat nas popiera. Nie można myśleć, że taka transformacja oznacza, że świat nas porzuca" - podkreśla.
Według planów międzynarodowych, misja NATO w Afganistanie ma zakończyć się w 2014 roku. W najbliższych dniach Afgańczycy mają też przejąć odpowiedzialność za bezpieczeństwo m.in. w Kabulu, Heracie i Mazar-i-Sharif.
Informacyjna Agencja Radiowa
