Na stronie napisano, że każdy męczennik zabity przez najeźdźcę zostanie pomszczony.
Amerykańkie władze przesłały na ręce rządu w Kabulu kondolencje dla rodzin ofiar strzelaniny w prowincji Kandahar. W niedzielę, jeden z amerykańskich żołnierzy wszedł do kilku domów, strzelając do mieszkańców. Wśród 16 ofiar śmiertelnych są kobiety i dzieci. 5 osób zostało rannych. Motywy działania żołnierza nie sa znane. Na razie wiadomo tylko, że działał sam.
NATO zapowiedziało wnikliwe śledztwo w tej sprawie. Zastępca dowódcy sił Sojuszu generał Adrian Bradshaw powiedział, że nie jest w stanie "wyjaśnić powodów takich bezdusznych aktów". Jednocześnie ambasada USA w Kabulu wydała ostrzeżenie o możliwości wzrostu nastrojów antyamerykańskich w Afganistanie.
Aresztowany żołnierz jest przetrzymywany w bazie NATO, a śledztwo prowadzą siły amerykańskie we współpracy z władzami afgańskimi.
Informacyjna Agencja Radiowa