Maciej Nowak dyrektor Instytutu podkreślił, że polskie środowisko teatralne miało swój ważny udział w wydarzeniach 4 czerwca 1989 roku i spotkanie w rocznicę tych wydarzeń ma o tym przypomnieć. Wyraził też nadzieję, że Polacy w przyszłości będą obchodzić kolejne rocznice w większej zgodzie.
Maja Komorowska powiedziała, że 4 czerwca jest w historii Polski taką datą, że powinno się ją świętować poza domem. Przypomniała też, że także środowisko aktorów po wyborach w czerwcu 1989 roku miało w Sejmie swoich przedstawicieli: posłami zostali Andrzej Łapicki Gustaw Holoubek i Andrzej Szczepkowski.
4 czerwca to ważna data także dla Kazimierza Kaczora, który - jak mówi - chętnie wzniósł toast zarówno za to, co się wydarzyło 20 lat temu jak i za to, co działo się przez tych 20 lat. Aktor radził także tłumaczyć mądrze i bez zajadłości kolejnemu pokoleniu, jak ważne były wybory przed 20 laty.
Marian Opania mówił, że za wychowanie i edukację historyczną odpowiada przede wszystkim rodzina i szkoła.
Joanna Szczepkowska, która przy dźwiękach Dziennika Telewizyjnego z 1989 roku po raz kolejny obwieściła zebranym datę upadku komunizmu w Polsce mówła, że po roku 89 dla teatru przyszły trudne czasy,a komercjalizacja życia wpłynęła na podejmowane przez aktorów przedsięwzięcia. Życzyła też kolegom po fachu, żeby każdy z nich miał okazję zagrać ważne, ambitne role i "wracał z pracy do domu, który jest willą z basenem".
Wojciech Kępczyński, dyrektor Teatru Roma, autor wielu przedstawień realizowanych przez sponsorów ("Crazy For You", "Upiór w Operze", "Taniec Wampirów" czy "Koty" ) powiedział natomiast, że obecne czasy dają teatrowi więcej możliwości: można łączyć pracę nad sztuką wysoką z przedsięwzięciami komercyjnymi, co daje szansę również na wygodne życie.
Oprócz toastu goście mogli poczęstować się patriotycznym, biało-czerwonym deserem: truskawkami z bitą śmietaną.