Kavatardze stwierdził, że Rosja chce za wszelką cenę zrobić to, co nie udało jej się rok temu. Ambasador twierdzi, że nie chodziło o okupację Osetii i Abchazję, ale o zmianę władzy w Gruzji i obalenie Micheila Saakaszwilego. W efekcie, Gruzja miałaby powrócić na orbitę Rosji jako państwo satelita.
Ambasador podziękował Polsce za wsparcie, jakiego nasz kraj udzielał Gruzji rok temu. Zaapelował też o pomoc do wspólnoty międzynarodowej. Chodzi o to - jak tłumaczył - aby Zachód nie dopuścił do powtórki wydarzeń sprzed roku. Dyplomata zaapelował, aby państwa europejskie przypomniały Rosji o przestrzeganiu wynegocjowanego w ubiegłym roku planu pokojowego.
Konstantin Kavatardze zadeklarował, że Gruzja nigdy nie pogodzi się z utratą Abchazji i Osetii Południowej. Obie republiki ostatecznie oderwały się od Gruzji w wyniku ubiegłorocznej wojny. "Gruzja będzie robiła wszystko, by pokojowo rozwiązać tę sytuację. Jesteśmy pewni, że Abchazja i Osetia Południowa wrócą do Gruzji" - stwierdził.
W wyniku konfliktu na Kaukazie około 200 tysięcy osób mieszkających zarówno po stronie gruzińskiej jak i osetyjskiej zostało przesiedlonych. Amnesty International ocenia, że do dzisiaj 30 tysięcy osób nie odzyskało swoich domów.