W potyczce z NKWD pod Kowalkami w styczniu 1945 roku kilkunastu żołnierzy, w tym porucznik Borysewicz, zostało zabitych. Ich ciała zostały sprofanowane i ukryte. Ciała żołnierzy AK zbrodniarze z NKWD wrzucili do studni w pobliżu Ejszyszek, studnię zasypali i zaminowali.
Po latach eksperci z Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa odnaleźli zasypaną studnię i odkopali bezimienne szczątki polskich żołnierzy. Z powodu braku jakichkolwiek dokumentów czy przedmiotów, oraz problemów ze zbadaniem DNA, nie ma pewności, czy odnaleziono szczątki porucznika Borysewicza.
Porucznik Borysewicz "Krysia" odegrał wyjątkową rolę na Wileńszczyźnie. Jako jeden z nielicznych dowódców odziałów Armii Krajowej uniknął sowieckiej niewoli, stanął na czele oddziałów partyzanckich i podjął walkę z oddziałami sowieckimi, które zajęły tereny Wileńszczyzny. Bronił miejscowej polskiej ludności do czasu tragicznej bitwy pod Kowalkami, w której zginął.
Uroczystości pogrzebowe rozpocznie w południe msza święta celebrowana przez biskupa polowego Wojska Polskiego Tadeusza Płoskiego. W uroczystości na cmentarzu w Ejszyszkach wezmą udział między innymi rodziny poległych żołnierzy, oraz żolnierze Armii Krajowej z okręgu wileńskiego.