W Bahrajnie od dziewięciu dni trwają wielotysięczne protesty, demonstranci domagają się ustąpienia rządu i rodziny królewskiej, a także uwolnienia więźniów politycznych. W trakcie zamieszek zginęło tam co najmniej 7 osób, a setki zostało rannych.
Hassan Mashaima, który obecnie mieszka w Londynie, jest przywódcą opozycyjnego Ruchu Wyzwolenia i Demokracji. Polityk przyznał, że nie ma gwarancji, czy po przylocie do kraju nie zostanie aresztowany.
Plac Perłowy w centrum stolicy Bahrajnu wciąż okupują setki demonstrantów. Protestujący zorganizowali tam obozowisko z namiotami i kuchniami polowymi, w których serwowane są posiłki