Stało się to możliwe, bo Polska, która jako jedyny kraj w Unii sprzeciwiała się przyjęciu kompromisu, dziś oficjalnie go zaakceptowała.
Ta sprawa była nierozwiązana od grudnia ubiegłego roku, kiedy Warszawa zablokowała przyjęcie kompromisu, chciała mieć bowiem prawo do odmowy przyjęcia skazanego rodaka. Teraz Polska zgodziła się na kompromis, bo dostała 5-letni okres przejściowy na wprowadzenie w życie porozumienia. W sumie ma więc czas do 2016 roku, bo jeszcze trzeba doliczyć 4 lata, zanim przepisy zaczną obowiązywać w całej Unii Europejskiej.
Początkowo Francja i Holandia kwestionowały ustępstwa wobec Polski, ale w końcu się zgodziły. Komisja Europejska i Niemcy, które przewodniczą teraz pracom Unii, nalegały na osiągnięcie porozumienia, bo uważają, że łatwiejsza będzie resocjalizacja osób skazanych, jeśli będą one odsiadywać karę w swych ojczyznach.