Takie dane podaje ministerstwo transportu.
Zarzuty pod adresem belgijskich kierowców dotyczące zbyt szybkiej jazdy raczej się nie zdarzały. W powszechnej opinii jeżdżą oni spokojnie, może czasem zbyt wolno i niefrasobliwie blokując lewy pas na autostradach, czy z opóźnieniem ruszając na zielonym świetle. Teraz okazuje się, że i Belgowie mają ciężką nogę i mocniej naciskają pedał gazu.
Dopuszczalna prędkość na autostradach w Belgii wynosi 120 km/h i aż 40 procent kierowców ją przekracza. Liczba śmiertelnych wypadków w tym kraju w ubiegłym roku wzrosła o prawie 4 procent w porównaniu z sytuacją sprzed dwóch lat.
Ministerstwo transportu opublikowało dane przy okazji rozpoczęcia kampanii apelującej o rozwagę na drogach. W tym miesiącu przy autostradach ma pojawić się więcej znaków ostrzegających przed zbyt szybką jazdą.
Informacyjna Agencja Radiowa
