Osoba która złamie zakaz i wyjdzie na ulice w stroju zakrywającym twarz i uniemożliwiającym identyfikację może trafić do więzienia na 7 dni i zapłacić grzywnę w wysokości nawet do 137 euro. Gdy przepisy w tej sprawie przyjmował belgijski parlament padały argumenty bezpieczeństwa publicznego - chodziło o to by zagwarantować policji możliwość identyfikacji osób.
Przepisy rzeczywiście nie wspominają o burkach, czy nikabach, ale mówią ogólnie o wszelkich rodzajach ubrań zasłaniających twarz. Jednak jednym z argumentów przemawiającym za wprowadzeniem zakazu był też sprzeciw wobec publicznego manifestowania przekonań religijnych. Środowiska muzułmańskie oprotestowały te przepisy i zapowiedziały ich zaskarżenie do sądu. Uważają bowiem, że naruszają one swobodę wyznań religijnych.
