Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Belgia - pedofilia - kościół

0
Podziel się:

Belgijski kościół przyznaje się do błędu i braku reakcji na doniesienia o przypadkach seksualnego wykorzystywania nieletnich przez księży. To odpowiedź na opublikowany przed trzema dniami wstrząsający raport o skandalu pedofilskim w kościele. Dokument mówi o ponad 470 skargach, o wykorzystywanych seksualnie kilkuletnich dzieciach, o 13 samobójstwach ofiar afery pedofilskiej i o wyciszaniu skandalu przez księży.

3 dni po jego publikacji głos zabrał prymas Belgii Andre-Joseph Leonard. "To co się stało boli i wyjście z tak poważnego kryzysu nie będzie łatwe" - mówił na konferencji prasowej arcybiskup diecezji Bruksela-Mechelen. Zapewniał, że kościół chce zadośćuczynić ofiarom wykorzystywania seksualnego i pozostaje do ich dyspozycji. "Musimy wyciągnąć wnioski z błędów z przeszłości" - mówił prymas Belgii. Przyznał, że rozmiar wyrządzonych krzywd jest tak duży, że problemu nie uda się rozwiązać od razu.
Skandal pedofilski pogrążył belgijski kościół - szok i oburzenie to najczęściej powtarzane słowa po publikacji raportu. Dokument jeszcze bardziej rozpalił trwającą od kwietnia debatę w Belgii. Wtedy biskup Brugii Roger Vangheluwe przyznał, że przez wiele lat wykorzystywał seksualnie swojego bratanka. Coraz więcej słychać głosów domagających się odejścia biskupa z kościoła. Ale sam prymas Belgii nie chciał tego komentować. "Rzym musi zdecydować, to nie biskup powinien wymierzać karę dla siebie" - odpowiedział Andre-Joseph Leonard.
Były biskup Brugii na razie nie odpowiedział na apel o przejście do stanu świeckiego. Od czasu ujawnienia skandalu nie wypowiada się dla mediów, przekazuje tylko oświadczenia prasowe. Jedno z ostatnich mówi o tym, że zamierza schronić się w ustronnym miejscu i zastanowić nad swoim życiem i przyszłością.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)