Belgia-reaktory jądrowe-problemy
Wbrew zapowiedziom dwa reaktory jądrowe w belgijskich elektrowniach atomowych nie mogły dziś wznowić pracy. Wyłączone w ubiegłym roku z powodu wykrytych pęknięć w zbiornikach, wciąż czekają na uruchomienie. Chodzi o reaktory w Tihange i w Doel, wybudowane w latach 70-tych przez nieistniejącą już holenderską firmę. Przez wiele miesięcy badali je międzynarodowi eksperci, ustalali przyczyny pęknięć i zalecali naprawy. Dwa tygodnie temu Federalna Agencja do spraw Kontroli Jądrowej uznała, że reaktory są już bezpieczne i dała zielone światło dla ich uruchomienia. Wtedy informowano, że stanie się to drugiego czerwca. Jednak dziś operator obu elektrowni poinformował o opóźnieniach i o możliwym uruchomieniu dopiero we wtorek.
Belgia przetrwała zimę z wyłączonymi reaktorami w elektrowniach jądrowych bez problemów z elektrycznością. Obawiał się ich rząd, który zdecydował się na zakupy energii z Francji. W Belgii prawie 55 procent energii pochodzi z elektrowni jądrowych, 40 procent produkują elektrownie gazowe i węglowe, niewielki procent stanowi energia ze źródeł odnawialnych.
IAR
