Statek wypłynął z Japonii 4 tygodnie temu, już po wystąpieniu awarii w elektrowni Fukushima. Belgia obawiała się, że może być skażony i postawiła wszystkie służby w porcie Zeebrugge w stan gotowości mimo, że statek był przed rejsem kontrolowany przez japońskich ekspertów, a Komisja Europejska zapewniała że w przypadku przekroczenia norm środki zaradcze są proste. "Trzeba po prostu umyć statek, ładunki nie są zagrożone" - mówiła rzeczniczka Komisji Marlene Holzner.
Belgijski port Zeebrugge jest jednym z pierwszych w Europie, który przyjął statek z Japonii po wystąpieniu awarii w elektrowni jądrowej. W najbliższych dniach spodziewane są w Belgii kolejne statki, między innymi w Antwerpii.