Benedykt XVI podkreślił, że dzisiejsza uroczystość pozwala odpowiedzieć na pytanie od zawsze dręczące człowieka: co jest po śmierci? Ostatnie słowo nie należy do śmierci, a na końcu triumfuje życie, powiedział papież. Przyznał, że mimo iż śmierć nie ma już władzy nad człowiekiem i na światem, istnieje zbyt wiele znaków jej dawnego panowania, przyznał Benedykt XVI. Dlatego potrzebni są wciąż mężczyźni i kobiety, którzy pomagać będą Chrystusowi zwyciężać jego własną bronią, bronią sprawiedliwości i prawdy, miłosierdzia, przebaczenia i miłości." - zaznaczył Benedykt XVI. Przypomniał, że przesłanie to zawiózł do Afryki i powtórzy z mocą w Ziemi Świętej za kilka tygodni. Podkreślił, że "trudne, lecz nieodzowne pojednanie, które jest przesłanką do przyszłości wspólnego bezpieczeństwa i pokojowej koegzystencji, będzie możliwe tylko dzięki odnowionym, wytrwałym i szczerym wysiłkom rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego".
Papież stwierdził również, że w czasie globalnego deficytu pożywienia, finansowego zamętu, dawnego i nowego ubóstwa, niepokojących zmian klimatycznych oraz wciąż zagrażającego terroryzmu, należy bezzwłocznie odkryć na nowo perspektywy, zdolne przywrócić nadzieję. Niech nikt się nie uchyla od tej pokojowej batalii, zaapelował Benedykt XVI.