Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruś-metro-media

0
Podziel się:

Niezależny białoruski tygodnik "Biełgazieta" zastanawia się nad motywami i okolicznościami wybuchu w mińskim metrze, w którym zgineło13 osób, a około 200 zostało rannych. Na razie w jest więcej pytań niż odpowiedzi.

"Biełgazieta" pisze, że według oficjalnej wersji, osoby podejrzane o przeprowadzenie zamachu to robotnicy: tokarze i ślusarze. Tymczasem wyprodukowanie bomby uruchamianej na odległość wymaga dużej wiedzy. Tygodnik zastanawia się, dlaczego terrorysta, który zdetonował bombę zachowywał się tak nierozsądnie: po zamachu nie próbował się ukrywać, lecz jeździł metrem, gdzie został zauważony.
"Jeśli przestępca jest idiotą, to w jaki sposób udało mu się wyprodukować bombę, a po wcześniejszych zamachach, skutecznie ukrywać?" - zastanawia się tygodnik. Według oficjalnej wersji, mężczyzna ten jest odpowiedzialny za ataki w Witebsku w 2005 roku i w Mińsku 3 lata później.
"Biełgazieta" pisze, że jednym ze skutków zamachu sprzed ośmiu dni jest fakt, że Białorusini czują się teraz mniej bezpiecznie. Mimo, iż na każde 100 tysięcy obywateli tego kraju przypada półtora tysiąca milicjantów.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)