Wiceminister Anatol Fiłonau, nie wykluczył , że sprawa cen gazu będzie poruszona w trakcie dzisiejszego posiedzenia w Moskwie rządu Związku Białorusi i Rosji. Na posiedzeniu mają być obecni premierzy obu krajów Siarhiej Sidorski i Władimir Putin.
Zgodnie z kontraktem Białoruś od przyszłego roku powinna płacić Rosji za gaz według cen europejskich, a więc drożej niż teraz. Władze w Mińsku uważają jednak, że skoro oba kraje tworzą Związek i Unię Celną to Białoruś powinna otrzymywać gaz po cenach podobnych do tych jakie obowiązują w Rosji.
Gazety "Zwiazda" i "Respublika" cytując wiceministra Fiłonauwa /czyt.Fiłonawa/ piszą, że jeśli dopiero w 2014 roku Rosja chce zrównać dla Gazpromu zysk ze sprzedaży gazu za granicę i na rynek wewnętrzny, to Białoruś też chciałaby do tego czasu otrzymywać gaz po niższej cenie. Wtedy białoruskie firmy będą mogły na równi konkurować z rosyjskimi.
Białoruś i Rosja planowały wcześniej w przyszłym roku wspólnie przejść na rynkowe ceny gazu. Jednak z powodu kryzysu Rosja przełożyła to przejście na 2014 rok. W tej sytuacji ceny gazu na Białorusi będą wyższe od rosyjskich.