Uładzimir Sasna z wydziału historii Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego w Mińsku powiedział Polskiemu Radiu, że Białorusini rozumieją, iż 17 września jest tragiczną datą w polskiej historii. "Rozumiemy też, że to wydarzenie było realizowane na podstawie żałosnego Paktu Ribentrop - Mołotow. Ale to jest taki paradoks historii. Druga Rzeczpospolita ginęła z powodu agresji, której nie można usprawiedliwić i w wyniku której naród białoruski okazał się zjednoczony".
Polityk opozycyjny Aleksander Milinkiewicz zwraca uwagę, że naród białoruski zapłacił wysoką cenę za zjednoczenie, które odbyło się 17 września. "Takimi metodami nie można wyznaczać losów państw, narodów i granicy. I na pewno zawsze potępiamy tę agresję Armii Sowieckiej. To nie było wyzwolenie Białorusinów. Oni przeszli do niewoli sowieckiej" - przypomniał Milinkiewicz. Lider ruchu "O wolność" zwrócił uwagę, że po objęciu władzy przez Sowietów na ziemiach dzisiejszej zachodniej Białorusi komuniści dokonywali masowych represji zarówno na ludności polskiej jak i białoruskiej.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)