O decyzji sądu rejonowego w Mińsku, która zapadła w marcu poinformowała dziś Natalia Pinczuk - żona Alesia Bialackiego. Obrońca praw człowieka nie mógł się stawić w sądzie na tej rozprawie zapewne dlatego, że odsiaduje wyrok 4. i pół lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.
W listopadzie ubiegłego roku sąd skazał go za niezapłacenie podatku od kwot otrzymanych na konta w zagranicznych bankach. Pieniądze z tych kont były przeznaczone na działalność w sferze obrony praw człowieka.
Żona Alesia Bialackiego obawia się, że sprawa karna jej męża nie została zakończona i mogą pojawiać się wciąż nowe decyzje sądowe.
IAR