Uczelnia reklamowała się jako filia rosyjskiego uniwersytetu. Oferowała kształcenie na poziomie magisterskim na trzech kierunkach: psychologii, prawie i ekonomii. W Mińsku funkcjonowały dwa biura, ale kontakt studentów z naukowcami odbywał się za pomocą internetu. Za pomocą internetu przeprowadzano również egzaminy. Gdy okazało się, że uczelnia działa niezgodnie z białoruskim prawem i nie została zarejestrowana w Ministerstwie Oświaty, sprawą zajęły się organy ścigania.
Władze, chcąc pomóc oszukanym studentom, wyraziły zgodę, aby po odbyciu rozmów kwalifikacyjnych zostali przyjęci na uczelnie państwowe. Nie zapadły jeszcze decyzje, czy wydane wcześniej dyplomy zdelegalizowanej uczelni stracą ważność.