Według lidera ruchu obywatelskiego "Europejska Białoruś" Andreja Sannikowa - wyczerpały się już możliwości opiniotwórcze Aleksandra Łukaszenki. Sannikow twierdzi, że zaledwie 15 procent Białorusinów jest skłonnych poprzeć w wyborach kandydaturę obecnego prezydenta. Opozycjonista uważa, że obecne władze nie są w stanie wyprowadzić kraju z kryzysu gospodarczego ani politycznego.
Zwolennik wstąpienia Białorusi do Unii Europejskiej Jewgienij Afangel radzi swoim rodakom aby już na początku 2010 roku sami odpowiedzieli sobie na pytanie o to kto jest ich przyjacielem a kto wrogiem. "Trzeba jak najszybciej wyciągnąć odpowiednie wnioski i wziąć się do pracy" - podpowiada opozycyjny polityk. Wincuk Wiaczorka z Białoruskiego Frontu Narodowego uważa, że w 2010 roku Białorusini powinni wreszcie zacząć walczyć o swoją wolność "biorąc w swoje ręce odpowiedzialność za losy kraju".