Wcześniej jednakowo kontrolowano wjazd i wyjazd z Białorusi. Jednocześnie białoruski Komitet Graniczny zwraca uwagę, że istniejący od czasów radzieckich system ochrony granicy z Polską potrzebuje unowocześnienia.
Tymczasem politolog Roman Jakowlewski powiedział Polskiemu Radiu, że - jego zdaniem - jest to kontrolowany przeciek informacji. "To, że źródło informacji jest anonimowe świadczy o tym, iż decyzji jako takiej jeszcze nie ma , a informacja o zamiarach jest. To jest według zasady - groba jest silniejsza od jej wykonania". Zdaniem Jakowlewskiego władze w Mińsku zabiegają obecnie o to, by Unia Europejska nie wwrowadzała kolejnych sankcji wobec Białorusi.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Włodzimierz Pac/Mińsk/