Śledztwo prowadzone przez: milicję, służby specjalne i KGB nie doprowadziło do wykrycia sprawców tego zdarzenia. Aleksander Łukaszenka zagroził również konsekwencjami prawnymi funkcjonariuszom KGB zwalczającym korupcję. Według prezydenta - skorumpowanych urzędników należy łapać na gorącym uczynku a nie organizować prowokacje przeciwko uczciwym ludziom. - "Chcę was uprzedzić, że niezgodne z prawem działania wobec obywateli, szczególnie sprawujących funkcje kierownicze, to dla was prosta droga za kratki" - ostrzegał Łukaszenka. Białoruski prezydent stwierdził również, że MSW i KGB wymagają gruntownych reform.