Według niezależnych mediów negatywne decyzje mogą również zapaść w stosunku do księży i sióstr zakonnych z diecezji mińsko-mohylewskiej. Nie potwierdza tych informacji arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz. Powiedział on Polskiemu Radiu, że do tej pory nie otrzymał żadnych informacji na ten temat od białoruskich władz. "To będzie wielka, duchowa szkoda dla wszystkich" - zaznaczył metropolita mińsko-mohylewski.
Na Białorusi pracuje obecnie ponad 400 księży, prawie połowa to Polacy. Według niezależnych mediów władzom Białorusi nie podoba się, że nabożeństwa w kościołach, w których posługę religijną pełnią nasi rodacy, odprawiane są w języku polskim.