Białoruska opozycja obchodzi "Dzień solidarności" 16-ego dnia każdego miesiąca. Podobnie było wczoraj. W wielu regionach kraju zwolennicy opozycji wyszli na ulice pod flagami Unii Europejskiej, domagając się uwolnienia więźniów politycznych i poszanowania wolności obywatelskich.
Jak donoszą niezależne media - akcje opozycji zostały brutalnie rozpędzone przez OMON, a wielu działaczy, w tym dziennikarzy, zatrzymano. Portal Karta-97 wylicza, że 6 opozycjonistów zatrzymano, gdy pikietowali budynek aresztu śledczego w Mińsku, 20 osób zatrzymano w centrum stolicy na Placu Październikowym, a kolejne 5 - przed stołecznym kościołem świętego Józefa. Około 10 zwolenników opozycji milicja zatrzymała podczas demonstracji w Baranowiczach i Witebsku.
Opozycjoniści skarżą się, że byli traktowani brutalnie, a niektórych pobito. Część z zatrzymanych po kilku godzinach została zwolniona do domów.