Siedmiu zabitych, 261 rannych. To bilans nocnych starć w Kairze.
Była to czwarta noc, w której doszło do walk zwolenników obalonego prezydenta Mohammeda Mursiego z siłami bezpieczeństwa. Manifestanci zablokowali na pewien czas jedną z tras przelotowych i most, obrzucili też policjantów kamieniami. Funkcjonariusze użyli gazów łzawiących.
Od początku starć zginęło przeszło 50 osób. Rząd tymczasowy, powołany po odsunięciu Mursiego od władzy przez wojsko, ogłosił plan polityczny, przewidujący wprowadzenie zmian do konstytucji i rozpisanie nowych wyborów. Zwolennicy Mursiego domagają się jednak przywrócenia go na urząd prezydenta.
Wczoraj o sytuacji w Egipcie rozmawiał z przedstawicielami tymczasowego rządu w Kairze i z szefem armii zastępca amerykańskiego sekretarza stanu William Burns. Była to pierwsza amerykańska wizyta na wysokim szczeblu od czasu obalenia prezydenta Mursiego.
IAR