Osama bin Laden nie mógł bronić się, gdy amerykańscy komandosi weszli do jego pokoju. Umarł w wyniku wcześniejszego postrzału - tak wynika z książki byłego amerykańskiego komandosa, który brał udział w akcji zabicia przywódcy al-Kaidy w maju zeszłego roku.
Zadaje to kłam oficjalnej wersji Białego Domu, według której bin-Laden był uzbrojony i nie zamierzał się poddać. Książka piszącego pod pseudonimem byłego komandosa z oddziału Seal pod tytułem "No Easy Day" ("Niełatwy dzień") ukaże się w Stanach Zjednoczonych w przyszłym tygodniu. Jej fragmenty publikuje strona internetowa brytyjskiej gazety "Daily Mail".
Według autora książki, przywódca al-Kaidy został postrzelony w głowę w chwili, gdy amerykańscy żołnierze wdarli się do jego willi w Pakistanie. Gdy weszli do jego pokoju, Osama bin-Laden dogorywał. Były komandos twierdzi, że terrorysta nie miał na sobie kamizelki kuloodpornej i był nieuzbrojony.
W ubiegły czwartek telewizja Fox News opublikowała zdjęcia i nazwisko byłego komandosa, który napisał książkę o w akcji zabicia Osamy bin Ladena. Ukrywający się pod pseudonimem Mark Owen to w rzeczywistości 36-letni Matt Bissonnette. Na stronie internetowej stacja opublikowała też jego zdjęcia w mundurze bojowym.
Amerykański departament obrony wyraził zaniepokojenie w związku z publikacją książki. Według Pentagonu, zagraża ona nie tylko bezpieczeństwu autora, ale także pozostałych komandosów, którzy uczestniczyli w akcji w Pakistanie.
| Czytaj więcej na ten temat w Money.pl | |
|---|---|
| To Obama decydował, którego z nich zabić _ New York Times _ odkrywa sensacyjną informację dotyczącą działań Białego Domu. | |
| Śmierć bin Ladena podzieliła Amerykanów Barack Obama musi odpierać zarzuty, że usiłuje wykorzystać tę rocznicę w swojej kampanii o reelekcję w listopadowych wyborach. | |
| Doradca Obamy: "Zniszczymy Al-Kaidę" Doradca Barack Obamy podkreślił, że jest jeszcze wiele do zrobienia, ponieważ Al-Kaida wciąż działa. |