Rzecznik Służby Celnej Witold Lisicki podkreśla, że bardzo trudno wykryć narkotyki w samochodach pokonujących wewnętrzną granicę Unii Europejskiej. "Do ładunku doprowadził celniczy nos zarówno funkcjonariuszy jak i psa" - żartował Lisicki.
Podejrzenia celników wzbudził samochód z warszawską rejestracją. Na pytania celników kierowca tłumaczył, że samochód dostał od nieznajomego na parkingu przy bazie promowej. Mężczyznę przekazano policji. Sprawę bada Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Za przemyt narkotyków mężczyźnie grozi od trzech lat więzienia.
Celnicy obserwują w ostatnim czasie dużo większą aktywność przemytników narkotyków. W zeszłym roku celnicy przechwycili 38 kilogramów kokainy, heroiny i amfetaminy. Tylko w pierwszym półroczu tego roku wykryli ponad 120 kilogramów tak zwanych "twardych narkotyków" z czego 96 kilogramów kokainy.