Marszałek przypomniał, że według sondaży poparcie dla naszej obecności w Unii deklaruje 80 procent Polaków, więc Europa oczekuje także wysokiej frekwencji w Polsce. Komorowski nie rozstrzygnął, jakiemu ugrupowaniu może służyć wyższa, czy niższa frekwencja. Powiedział, że wszystkim powinno zależeć na tym, by do głosowania 7 czerwca poszło jak najwięcej Polaków.
Bronisław Komorowski stwierdził, że jego wizyta to nie agitacja na rzecz Platformy Obywatelskiej, jednak dodał, że w tych wyborach PO ma szansę na wygraną na Podkarpaciu, gdyż głosy oddane na Elżbietę Łukacijewską zsumują się z poparciem dla otwierającego eurowyborczą listę byłego lidera Solidarności, Mariana Krzaklewskiego.
Marszałek Sejmu spotka się dziś także ze studentami Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Jarosławiu.