Specjalny fundusz ratunkowy ma być uruchamiany natychmiast, jeśli jakiś kraj poprosi o pomoc. To - jak argumentują liderzy strefy euro - powinno zagwarantować stabilność finansową w Europie i pozwoli uniknąć nerwowych reakcji rynków finansowych i ataków spekulacyjnych. W ten sposób Unia wyciąga wnioski z kryzysu, który pogrążył Grecję. Według niektórych ekspertów pomoc dla władz w Atenach przyszła za późno, co więcej, zaczęły pojawiać się informacje, że zagrożone kryzysem są także Hiszpania i Portugalia.
Na razie nie ma oficjalnych informacji o szczegółach dotyczących utworzenia specjalnego funduszu ratunkowego. Nie wiadomo ile będzie wynosił i kto konkretnie będzie go zasilał. Nieoficjalnie mówi się, że pieniądze ma pożyczać Bruksela, a gwarancje ma dać Europejski Bank Centralny i kraje członkowskie.