Komisarz, który decyduje się na start w wyborach i udział w kampaniii, musi zgłosić to przewodniczącemu Komisji. Wtedy otrzymuje urlop, a obowiązki jego przejmuje inny komisarz. Jeśli informacje prasowe potwierdzą się, to za kilka tygodni budynek Komisji Europejskiej może opustoszeć. Wiadomo, że w czerwcowych wyborach wystartuje Viviane Reding z Luksemburga. Mówi się też, że kandydatami mają zostać - słoweński komisarz do spraw nauki i Słowak zajmujący się edukacją, oraz kulturą, choć tej informacji nie potwierdza rzecznik Komisji. Nie ma też potwierdzenia innych doniesień - europejska prasa pisała, że już niedługo miejsca zwolnią Belg Louis Michel, oraz polska komisarz.
Danuta Huebner przed kilkoma dniami nie wykluczyła ewentualnego startu w wyborach. A jeśli dostanie się do Parlamentu, to rząd będzie musiał przysłać kogoś w zastępstwie na kilka miesięcy, bo kadencja obecnej Komisji planowano kończy się jesienią. Nie jest wykluczone, że osoba, która przyjedzie, pozostanie w Brukseli i będzie nowym, polskim komisarzem na kolejną kadencję.
