Na spotkanie zorganizowane w polskim przedstawicielstwie przy Unii w Brukseli przyjechali szefowie rządów państw Grupy Wyszehradzkiej, państw nadbałtyckich oraz Rumunii i Bułgarii. Wszyscy razem chcą zastanowić się nad strategią na popołudniowy szczyt z przywódcami wszystkich krajów Unii. Nowi członkowie Wspólnoty chcą zaapelować do tak zwanej starej Unii, by w obliczu kryzysu nie rezygnowała z solidarności ze słabszymi i by nie wprowadzała w swoich gospodarkach protekcjonizmu.
Donald Tusk tłumaczył przed spotkaniem, że nie ma ono na celu udowodniania innym państwom siły nowych krajów wspólnoty. Premier podkreślił, że rozmowy wzbudziły duże zainteresowanie, co, jego zdaniem, wynika z potrzeby solidarności.
Na spotkanie zaproszono także szefa Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso. Mini-szczyt cieszy się też olbrzymim zainteresowaniem mediów. Na miejscu są dziennikarze z niemal wszystkich krajów Europy, a polskie przedstawicielstwo przy Unii z trudem mieści chętnych.