W ubiegłym roku rozpoczęto o ponad 18 procent mniej budów niż w roku 2008 - wynika z danych Krajowej Izby Gospodarczej. "Nadal mamy do czynienia z zawirowaniami po kryzysie" - twierdzi Przemysław Rasz, przewodniczący Komitetu Budownictwa przy KIG.
Jeszcze większy spadek zanotowano w sektorze mieszkań deweloperskich - tu Krajowa Izba Gospodarcza mówi o prawie 34 procentowym spadku.
Te same dane pokazują też wzrost liczby mieszkań oddanych do użytku. W 2009 roku było na rynku prawie 160 tysięcy nowych lokali.
Rozbieżność pomiędzy rozpoczętymi budowami a oddanymi do użytku mieszkaniami Kazimierz Kirejczyk - analityk rynku budowlanego - tłumaczy prosto: to efekt boomu mieszkaniowego sprzed dwóch lat. "To inwestycje z 2007 roku teraz procentują i stąd możemy mówić o statystycznym wzroście" - powiedział w rozmowie z IAR Kirejczyk.
Krajowa Izba Gospodarcza przewiduje, że obecny rok pod względem rozpoczynanych inwestycji budowlanych będzie nieco lepszy. Eksperci nie spodziewają się jednak rewelacji - mówią raczej o minimalnych tendencjach wzrostowych. Analitycy nie przewidują również znacznych spadków cen za metr kwadratowy.
Dużą niewiadomą niesie ze sobą natomiast tak zwana rekomendacja T, nad którą pracuje Komisja Nadzoru Finansowego. Są to zalecenia dla banków w kwestii udzielania kredytów detalicznych. KNF proponuje zaostrzenie procedur przy przyznawaniu pożyczek.
