Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Burza wokół gazociągu jamalskiego

0
Podziel się:

Nie cichnie burza wokół memorandum w sprawie budowy drugiej nitki gazociągu jamalskiego. Podpisali je wczoraj polska spółka EuRoPol Gaz z rosyjskim Gazpromem. Wkrótce potem okazało się, że rząd o sprawie nic nie wie.
Szef Gazpromu Aleksiej Miller i generalny dyrektor spółki EuRoPol GAZ Mirosław Dobrut podpisali dokument w Sankt Petersburgu. Wiceprezes Gazpromu Aleksander Miedwiediew stwierdził, że spółka przedstawiła polskim władzom propozycje dotyczące gazociągu Jamał-Europa 2 w trakcie spotkania szefa firmy Aleksieja Millera z Januszem Piechocińskim, wicepremierem i ministrem gospodarki.
"Odpowiedź strony polskiej na propozycje Gazpromu była pozytywna" - mówił Miedwiediew. Memorandum przewiduje realizację projektu gazociągu biegnącego przez terytorium Polski w kierunku Słowacji i Węgier o zdolnościach przesyłowych co najmniej 15 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie. Dokumentacja techniczna ma być przygotowana w ciągu pół roku.
Janusz Piechociński wyjaśniał dziś, że jest to powrót do koncepcji tak zwanej pieremyczki, czyli budowy rury łączącej koniec gazociągu na Białorusi, a biegnącego przez Polskę na Słowację. Połączenie to ominęłoby Ukrainę.
Konferencję prasową na ten temat zapowiadał na dziś minister skarbu, jednak ostatecznie do popołudnia nie doszło do niej. Mikołaj Budzanowski spotkał się za to w resorcie z kierownictwem PGNiG. Uważa ono, że do dokumentu przywiązuje się zbyt dużą wagę. Szefowa Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, Grażyna Piotrowska-Oliwa powiedziała dziennikarzom, że memorandum do niczego nie zobowiązuje Polski. Dodała, że zarząd EuRoPol Gazu mógł podpisać taki dokument bez zgód korporacyjnych.
Tymczasem w wydanym komunikacie spółka EuRoPol GAZ zapewnia, że memorandum to nie decyzja o budowie gazociągu Jamał II. W oświadczeniu czytamy, że nie jest to prawnie wiążąca umowa ani zobowiązanie. Na razie oceniana jest jedynie możliwość budowy gazociągu.
O sprawie nic nie wiedział premier Donald Tusk. Dziś pytany o to w Sejmie przez dziennikarzy sprawiał wrażenie zaskoczonego.
Tymczasem posłowie PiS już przygotowują wniosek o wotum nieufności dla ministra Budzanowskiego. Złożą go w najbliższych dniach. Poseł PiS Dawid Jackiewicz tłumaczy, że minister skarbu kompletnie się skompromitował. W jego opinii, ten rząd jest nieudolny, bo nie wie co się dzieje w podległych mu spółkach.
Solidarna Polska uważa natomiast, że to skandal, iż premier nic nie wiedział o memorandum w sprawie budowy drugiej nitki gazociągu jamalskiego.
"To pokazuje skrajny nieprofesjonalizm, nieudolność, niekompetencję premiera i polskiego rządu, który nie wie co się dzieje w newralgicznej sprawie naszej gospodarki i bezpieczeństwa wewnętrznego związanej z dostawami gazu" - twierdzi Zbigniew Ziobro.
Zdaniem Leszka Millera, szefa SLD, sytuacja jest "zadziwiająca". Jego zdaniem, nie stawia to w dobrym świetle premiera Donalda Tuska. "Premier trochę się zachowuje jak zdradzony mąż, który dowiaduje się na końcu o tym, co wyrabia jego połowica" - powiedział Leszek Miller.
Do późnego popołudnia ani rząd ani ministerstwa nie wydali żadnego komunikatu w sprawie gazociągu jamalskiego.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)