Uzasadniając wyrok sędzia Tomasz Pietrzak podkreślał wysokie zdemoralizowanie oskarżonego, który wcześniej był już dwukrotnie karany za jazdę samochodem po pijanemu. Podkreślił, że każda osoba, która łamie przepisy ruchu drogowego, powinna zdawać sobie sprawę, że konsekwencje tego mogą być bardzo ciężkie, zwłaszcza jeśli prowadzi się samochód w stanie nietrzeźwym. Dodał, że w tym przypadku mamy do czynienia z sytuacją nieodwracalną, jaką jest śmierć dziecka.
Sąd zdecydował, że oskarżony będzie mógł starać się o warunkowe zwolnienie najwcześniej po 9 latach. Wyrok nie jest prawomocny.