Jak zapewnił Wypych - na pewno wszystkie wypłaty ZUS będą realizowane na bieżąco. Dodał jednak, że nie będą przyznawane renty specjalne, gdyż to właśnie sam prezes ZUS je przydziela.
Największym problemem firmy - zdaniem Wypycha - jest jednak fatalna sytuacja strategiczna w Zakładzie. Jak powiedział - z doniesień medialnych wynika, że na koniec roku ZUS-owi może zabraknąć nawet 8 miliardów złotych. Należałoby zatem rozpocząć negocjacje z bankami komercyjnymi dotyczące pożyczki i warunków w jaki sposób pieniądze te trafiłyby do Zakładu. "Na pewno pozycja ZUS-u z zatrzymanym prezesem jest słabsza niż pozycja ZUS-u z prezesem" - wyjaśnił Wypych.
Premier Donald Tusk powiedział dziś, że już w maju miał informacje dotyczące podejrzeń o korupcję wobec niektórych urzędników ZUS-u, w tym prezesa. Jednak ze względu na dobro śledztwa, dotąd żadne decyzje w tej sprawie nie były podejmowane.
Paweł Wypych jest zdziwiony taką informacją przekazaną przez szefa rządu. Nie może bowiem zrozumieć, dlaczego z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wpłynął do Kancelarii Prezydenta wniosek, przygotowany wcześniej przez Sylwestra R., o odznaczenie zatrzymanego dzisiaj także przez ABW dyrektora ZUS w Szczecinie. Wniosek przeszedł całą procedurę zanim trafił do prezydenta. "Lech Kaczyński raczej nie podejmie pozytywnej decyzji w kwestii odznaczenia zatrzymanej osoby" - dodał Wypych.
Były szef ZUS przyznaje, że Zakładowi przydałaby się teraz gruntowna reforma strukturalna, której przeprowadzenie już wcześniej zapowiadał rząd Donalda Tuska. "ZUS wymaga reformy i ta reforma nie może polegać na chęci zwolnienia 10 procent pracowników w administracji państwowej. Zwolnienie 4 tysięcy 700 pracowników ZUS-u nie odbije się pozytywnie na działalności tej instytucji. Trzeba wrócić do koncepcji reformy Zakładu" - powiedział doradca prezydenta.
Pod koniec listopada 2007 roku Wypycha zastąpił na stanowisku szefa ZUS zatrzymany dziś przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - Sylwester R. Wypych został później sekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego do spraw społecznych.